Strony

sobota, 16 sierpnia 2014

Everyday is the same shit.

It's just getting really old. I hate the way things are now. I used to be so happy. But now, I'm not. Not at all. And nobody even knows this.

sobota, 28 grudnia 2013

Codziennie budzę się nowym człowiekiem

Nie jestem pewny czy jestem gotowy na ten tekst. Nie wiem czy będę w stanie napisać to, co siedzi w mojej głowie. Spróbuję. Może poukłada się w miarę pisania, może zmienię zdanie na niektóre tematy. W końcu stale się zmieniam, codziennie budzę się nowym człowiekiem.

niedziela, 22 grudnia 2013

czwartek, 19 grudnia 2013

Szczęście - głupota?

Ilekroć odczuwam szczęście, prędzej czy później okazuje się, że byłem naiwnie głupi. To zasada, tendencja, czy uwarunkowanie? Czy można być mądrze szczęśliwym? Patrząc na innych - można. Choć nie umiem odczytać ich myśli i uczuć. Coraz częściej mam jednak wrażenie, że aby być mądrze szczęśliwym, trzeba mieć szczęście.

sobota, 7 grudnia 2013

Papierosy

Zacząłem się zastanawiać, dokąd udało się dojść człowiekowi o krzywej - jak na dzisiejsze standardy - mentalności?

Rano kawa i papieros.
W południe praca i papieros.
Wieczorem alkohol i papieros.

Właśnie streściłem rok. 

sobota, 29 grudnia 2012

Życie bez życia

Jest taki facet, który jest kompletnie nieprzystosowany do życia w dzisiejszym świecie. Jest głupi? Raczej nie. Nieporadny? Też nie. Nie ma zasad? Nie, to nie to. Brzydki? Kwestia gustu,
w każdym razie to nie sedno sprawy. Za mało cwany? To na pewno, ale w sumie to zaleta. Więc co jest z nim nie tak? W sumie to ciężko odpowiedzieć. Jego problem zazwyczaj podsumowują słowa: "Jesteś fajny, ale..."

sobota, 30 czerwca 2012

Oszukany

Oszukany przez osobę, która przestrzegała przed tymi nieszczerymi. Oszukany przez osobę, której - jako jedynej - chciał w pełni zaufać. Oszukany przez życie, które kazało uwierzyć, że ma sens, że walka i zaangażowanie prowadzą do celu. Oszukany wizją, w której praca przynosi efekty. To już dziś. Dziś nadchodzi kres. Dziś nadchodzi ból, z którym nie sposób wygrać. Dziś jest czas na podsumowanie.

niedziela, 27 maja 2012

Dokąd zmierzam?

Jak piękny ten świat snem zbudowany. Jak ważny jest, gdy nadzieja zawodzi. Jak niemożliwy do ujrzenia dla oka, lecz wyraźny dla duszy. Tak długo budowany, tak często ulepszany, staje się konstrukcją równie stabilną co domek z kart. 

wtorek, 22 maja 2012

Słowo

Obrane cztery ziemniaki. Po co? Umiem odmierzać tylko porcję dla dwojga. Dwa by wystarczyły. W zasadzie jeden. Wszystkie lądują w koszu. Wystarczy kawałek mięsa. Kupiony. Po co samemu robić? Padłoby pytanie: smakuje? A po nim głucha cisza. W ten sposób zamiast pytać, mogę udzielić odpowiedzi. Tak, bardzo dobre. Nikt jej nie słyszał. Ja słyszałem. Przez chwilę pokój wypełnił się głosem.